Krzysztof Skwarczyński, absolwent Finansów i rachunkowości (2010 r.) starszy księgowy w Parker Hannifin ESSC, członek Teatru Improwizacji Jesiotr, zwycięzca IV Festiwalu Piosenki i Tekstu Śmiesznego CHICHOT.
Gdzie obecnie Pan pracuje i jak długo?
Już prawie 3 lata pracuję w Parker Hannifin ESSC, obecnie jako starszy księgowy. Parker Hannifin jest światowym liderem w branży technologii napędowych i sterowniczych. ESSC to istniejące we Wrocławiu, od 2013 roku centrum usług wspólnych.
Czym chciałaby się Pan pochwalić -może jakieś sukcesy zawodowe?
Parker Hannifin daje możliwość pracy w międzynarodowym środowisku, wśród młodych, ambitnych ludzi. Poza codziennymi obowiązkami księgowego zdarza mi się prowadzić szkolenia dla współpracowników lub opiekować się stażystami.
Parker Hannifin stwarza też okazje do podróży służbowych - praca w międzynarodowej korporacji wymaga czasem spotkania się na żywo z osobami mieszkającymi i pracującymi na co dzień na drugim końcu Europy. Na przykład niecałe 2 miesiące temu wróciłem z Madrytu.
PWSZ w Nysie dał mi dobre przygotowanie do kontynuacji studiów. W dużej mierze dzięki wiedzy zdobytej na nyskiej uczelni, w zeszłym roku udało mi się ukończyć studia magisterskie we Wrocławiu (na kierunku Ekonomia) z najwyższą średnią spośród studentów zaocznych.
Czy ma Pan jakąś pasje/hobby/zainteresowania?
Poza pracą w korporacji, realizuję się na scenie. Od kilku miesięcy jestem członkiem Teatru Improwizacji Jesiotr (https://www.facebook.com/TeatrJesiotr/). Nasze spektakle są w pełni improwizowane, budowane w oparciu o sugestie brane bezpośrednio od widzów. Z pozoru banalne inspiracje skutkują zaskakującymi gagami oraz inteligentnymi puentami okraszonymi odpowiednią dozą absurdu. Zwykle powoduje to u widzów ostre skurcze mięśni twarzy oraz wzmożoną pracę układu oddechowego - zwane potocznie śmiechem.
Poza improwizacjami kabaretowymi, czasem można mnie spotkać na wrocławskiej scenie stand-uperskiej. Stand-up to forma monologu komediowego bardzo popularna w Stanach Zjednoczonych. Na koncie mam już nawet zwycięstwo w IV Festiwalu Piosenki i Tekstu Śmiesznego CHICHOT, właśnie w kategorii Stand-up. To akurat dosyć mały festiwal, ale na początek chyba może być.
Ponad to można mnie spotkać na scenie Teatru Ekstrawersja oraz na szklanym ekranie, w epizodycznych rolach serialowych.
Jak Erasmus wpłynął na Pana życie zawodowe?
Mój udział w programie Erasmus był dla mnie przede wszystkim okazją do nauki nowego języka obcego - hiszpańskiego.
Obecnie tego języka używam na co dzień w pracy. W ramach obowiązków służbowych obsługuję oddziały Parkera działające właśnie na rynku hiszpańskim.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego
Funduszu Rozwoju Regionalnego
w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Opolskiego na lata 2007-2013
Inwestujemy w Twoją przyszłość