Wydział Neofilologii - kierunek filologia
- w zakresie filologii angielskiej / filologii germańskiej

W dniach od 5 do 16 maja 2010 grupa piętnaściorga studentów filologii germań-skiej PWSZ w Nysie wzięła udział w podróży po środkowych Niemczech. Plan imprezy przygotowany został przez słuchaczy drugiego roku specjalizacji nauczycielskiej w ramach seminarium wybieralnego dra Jana Pacholskiego Literatura i Muzyka doby klasyki i romantyzmu, który towarzyszył też swoim wychowankom w czasie całej eskapady. Projekt wyjazdu wziął udział w konkursie na stypendium na podróż studyjną Niemieckiej Centrali Wymiany Akademickiej (Deutscher Akademischer Austausch Dienst - DAAD), która przyznała mu dofinansowanie. Oprócz autorów projektu w podróży udział wzięli studenci pierwszego i trzeciego roku specjalizacji nauczycielskiej oraz pierwszego roku specjalizacji turystyczno-kulturoznawczej. Była to już trzecia podróż studyjna germanistów z PWSZ w Nysie dofinansowana ze środków DAAD.

Piątego maja wynajętym autobusem wyruszyliśmy spod budynku Collegium Philologicum PWSZ w Nysie w stronę granicy z Niemcami. Pierwszym merytorycz-nym punktem programy był dom-muzeum Roberta Schumanna w jego rodzinnym Zwickau. Po zwiedzeniu tego niezwykle ciekawego muzeum, poświeconego życiu i twórczości jednego z najwybitniejszych kompozytorów niemieckich doby romantyzmu, udaliśmy się w dalszą drogę w okolice Weimaru, gdzie zostaliśmy zakwaterowani w położonym w lesie schronisku młodzieżowym >Am Ettersberg<, w którym mieliśmy spędzić najbliższe pięć nocy.

Kolejny dzień przywitał nas strugami deszczu. Później niestety okazało się, że bynajmniej nie był to ostatni deszczowy dzień naszej podróży. Mimo niesprzyjającej pogody ruszyliśmy na zwiedzanie miasta niemieckiej klasyki. Zaczęliśmy od domu innego wybitnego kompozytora doby romantyzmu, pochodzącego z Węgier Franza Liszta, który podobnie jak Schumann inspiracji dla swych dzieł szukał w literaturze. Kolejnymi punktami programu były domy-muzea przedstawicieli klasyki weimarskiej - Johanna Wolfganga von Goethego i Friedricha von Schillera. Na zakończenie odwiedziliśmy kryptę książąt weimarskich, w której spoczywają też obydwaj wymienieni powyżej poeci. Na kolejny dzień zaplanowane było zwiedzanie Eisenach. Pierwszym punktem programu był zamek Wartburg, ważny dla kultury naszych zachodnich sąsiadów choćby z racji faktu, iż to właśnie w jego murach Martin Luther przetłumaczył na język niemiecki Nowy Testament, tworząc tym samym fundament współczesnej niemczyzny. U podnóży owej historycznej budowli, u nas w kraju kojarzonej głównie z enerdowską marką samochodów, zwiedziliśmy willę dziewiętnastowiecznego pisarza Fritza Reutera, zbiory pamiątek po kompozytorze Richardzie Wagnerze oraz nowoczesne muzeum poświęcone życiu i twórczości Johanna Sebastiana Bacha, w którym zaprezentowano nam także brzmienie instrumentów muzycznych z epoki baroku. W drodze powrotnej do Weimaru zatrzymaliśmy się jeszcze w stolicy Turyngii Erfurcie, gdzie zwiedziliśmy tamtejszą imponującą katedrę.

Kolejny dzień rozpoczęliśmy od zwiedzania muzeum romantyzmu w Jenie, dla równowagi odwiedziwszy później dom klasyka Schillera. Zobaczyliśmy także wieżę, w której Goethe prowadził badania anatomiczne oraz słynne jenajskie muzeum optyczne wraz z najstarszym planetarium na świecie. Na zakończenie zatrzymaliśmy się na polu bitwy pod Jeną z roku 1806 i zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie w miejscu, w którym podczas bitwy stał sam Napoleon.

Ranek następnego dnia wyjątkowo przywitał nas słoneczną pogodą, która idealnie nadawała się do spaceru przez park nad rzeką Ilm w Weimarze. W parku tym, założonym przy udziale Goethego, znajduje się też słynny dom w ogrodzie, w którym autor Fausta napisał wiele ze swych wielkich dzieł. Zwiedziwszy ów obiekt udaliśmy się do pałacu książąt weimarskich, gdzie czekała nas lekcja muzealna, w trakcie której pokazano nam między innymi obrazy Lucasa Cranacha Starszego i Albrechta Dürera. Po południu udaliśmy się na zwiedzanie archiwum Nietzschego oraz kilku pozostałych muzeów i zabytków Weimaru, które każdy zwiedził już własnym tempem, w pojedynkę lub małymi grupkami. W drugiej połowie dnia niestety znów się rozpadało.

Następnego ranka pożegnaliśmy już Weimar i udaliśmy się do Quedlinburga u podnóży gór Harzu, uroczego miasteczka, w którym urodził się poeta Friedrich Gottlieb Klopstock . Po zwiedzeniu muzeum, urządzonego w jego rodzinnym domu, pojechaliśmy do Wernigerode, już w samych górach Harzu, gdzie zakwaterowaliśmy się w schronisku młodzieżowym z czasów NRD. Kolejny dzień poświęciliśmy zrazu na zwiedzanie tego malowniczego miasteczka oraz górującego nad nim zamku, później zaś udaliśmy się do Thale, skąd gondolową kolejką linową wjechaliśmy na Hexentazplatz - miejsce, na które według miejscowej legendy w noc Walpurgii zlatywały się wiedźmy z całego kraju. Na dwunastego maja zaplanowane były odwiedziny w Instytucie Filologii Germańskiej Uniwersytetu Technicznego w Brunszwiku. Po spotkaniu z Profesorem Erichem Unglaubem oraz studentami tej uczelni przyszedł czas na zwiedzanie domu-muzeum Wilhelma Raabego, w którym zapoznaliśmy się z życiem i twórczością tego niesłusznie dziś zapomnianego pisarza. Odwiedziwszy miejsce ostatniego spoczynku innego znakomitego literata, najwybitniejszego dramatopisarza Niemiec doby oświecenia, Gottholda Ephraima Lessinga, opuściliśmy Brunszwik i udaliśmy się do Wolfenbüttel, gdzie nie tylko obejrzeliśmy przekształcony w muzeum dom tegoż twórcy, ale także zwiedziliśmy niezwykle cenne zbiory książęcej biblioteki nazwanej Bibliotheca Augusta.

Kolejny dzień spędziliśmy w samych górach Harzu. Z Wernigerode wyjechaliśmy kolejką wąskotorową na sam szczyt Brockenu, góry niezwykle ważnej w historii kultury i literatury niemieckiej. Niestety, jej szczyt przez 300 dni w roku skrywa się we mgle, statystycznie rzecz ujmując nie mogliśmy trafić na inną aurę. I tak też się stało. Na szczycie nasza grupa podzieliła się na dwa zespoły, jeden zjechał w dolinę kolejką, drugi przez lasy i skały wędrował do miejscowości Schierke, skąd pociągiem wrócił do naszego schroniska. Nazajutrz pożegnaliśmy już góry i ruszyliśmy do Lipska, gdzie spotkaliśmy się ze studentami tamtejszego uniwersytetu, którzy oprowadzili nas po mieście. Niestety brzydka pogoda i deszcz tym razem znów dały nam się we znaki, dlatego też bardziej zadowoleni byliśmy z tych punktów programu, które realizowane były pod dachem. I tak zwiedziliśmy przepiękne muzeum urządzone w domu Felixa Mendelssohna-Bartholdy'ego, a później wzięliśmy udział w koncercie organowym w kościele św. Tomasza, w którym, w latach 1723-1750 kantorem był sam Johann Sebastian Bach. Oczywiście jego dzieła rozbrzmiały także i tego wieczoru.

Praktycznie ostatni już dzień naszej podróży upłynął pod znakiem wizyty na Uniwersytecie w Halle. Po spotkaniu z wicedyrektorką Instytutu Filologii Germańskiej tej uczelni, Doktor Heidi Ritter, zwiedziliśmy najważniejsze zabytki miasta oraz nowoczesne muzeum muzyki, urządzone w rodzinnym domu wybitnego kompozytora doby baroku, Georg Friedrich Händla. Na kolejny dzień zaplanowany był już powrót do Nysy.

W czasie naszej wycieczki zwiedziliśmy szereg miejsc niezwykle ważnych dla kultury i literatury Niemiec. W większości muzeów wysłuchaliśmy ciekawych wykładów lub wzięliśmy udział w interesujących lekcjach muzealnych, inne wystawy przygotowane były z użyciem nowoczesnych technik multimedialnych tak, że samodzielnie można było odkrywać kolejne informacje o eksponowanych obiektach. Dla niektórych studentów był to pierwszy tak długi lub pierwszy w ogóle pobyt w Niemczech, szansa do praktycznego posłużenia się językiem i wiedzą przyswajaną w salach wykładowych naszej uczelni. Była to także okazja do integracji i wspólnego spędzenia wielu miłych chwil. Najważniejszy był chyba jednak edukacyjny wymiar naszej wycieczki, a także emocje, które towarzyszyły nam w trakcie zwiedzania tak wielu ważnych obiektów. Dla każdego szanującego się germanisty pobyt w miejscach, w których żyli i tworzyli tak wielcy pisarze jak Lessing, Klopstock, Goethe, Schiller i Nietzsche, tak wybitni kompozytorzy jak Bach, Händel, Mendelssohna-Bartholdy, Schumann i Liszt jest przecież niezapomnianym przeżyciem. Wiedza zdobyta w czasie tej podróży na pewno zaprocentuje, choćby na najbliższym egzaminie z historii literatury. Dlatego Niemieckiej Centrali Wymiany Akademickiej pragniemy złożyć nasze serdeczne podziękowania za hojne wsparcie naszego przedsięwzięcia.