Marcin Quirini, student Filologii Germańskiej PWSZ w Nysie.
Otóż problemem moim zdaniem, tak było przez jakiś czas ze mną, jest przekonanie, jak po przyjeździe zza granicy nadrobię zaległości, przede wszystkim jak zaliczę egzaminy, które będzie trzeba zdać z całego roku.
Z jakimi krajami?
Co do kierunków z filologii sprawa jest prosta, możliwość najlepiej wyjazdu do kraju gdzie mówi się w języku, który się studiuje. Ale niekoniecznie angielski, to do Anglii czy inne języki np. niemiecki w Słowenii. co do innych kierunków, to fajnie by było mieć możliwość co najmniej 2 krajów do wyboru.
Co mogłoby skłonić studenta na wyjazd?
Przekonanie go, że nie będzie miał żadnych problemów z przedmiotami po przyjeździe, żeby zagwarantować mu przez wykładowców, że materiał, który go ominie, będzie miał zaliczony, to jest podstawowy dylemat studenta, wahającego się na wyjazd.
Pozdrawiam!
Marcin Quirini