Po pięciu miesiącach intensywnego "Erasumusowania" tak trudno skupić myśli i ogarnąć cały ten burzliwy okres spędzony w Burdur. A każdy dzień był inny, przynosił nowe doznania, był nowa lekcja życia. Tak wiele tam doświadczyliśmy, oprócz licznych przyjemności nie omijały nas także przykre zdarzenia. Ale jedno jest pewne - ten wyjazd wiele nas nauczył. Jednak ERASMUSA trzeba przeżyć, ERASMUSEM trzeba być by zrozumieć sens tej niezwykłej przygody. Spróbujemy podzielić się naszymi emocjami i odczuciami, a także udzielić kilku rad.
Przez cały okres oczekiwania na wyjazd nie mogliśmy uwierzyć że to się naprawdę dzieje, dopiero po wyjściu z samolotu na lotnisku w Antalyi przeszył nas dreszcze emocji z jednej strony szczęścia a z drugiej strachu przed nieznanym. Po dotarciu do Burdur zostaliśmy bardzo serdecznie przywitani przez Buro Współpracy Międzynarodowej i odwiezieni do naszych mieszkań, na miejscu okazało się ze nie jesteśmy sami, poznaliśmy nowych współlokatorów z Hiszpanii i Maroka, po pewnym czasie znajomość przerodziła się w przyjaźń która trwa do dziś. Większość czasu spędzaliśmy na uczelni lub w szpitalu gdzie prócz zdobywania wiedzy i nowych umiejętności poznaliśmy wiele bardzo przyjaznych ludzi. W wolnym czasie którego mieliśmy dosyć sporo biorąc pod uwagę Tureckie święta w danym okresie, podróżowaliśmy razem po Turcji, zwiedziliśmy naprawdę sporo a przy okazji poznaliśmy religie, kulturę i zwyczaje ludzi. Nigdy nie zapomnę wspólnych wyjść do restauracji czy na imprezę w których nie brakowało prześmiesznych sytuacji i opowiadań. Dni mijały coraz szybciej i nieuchronnie zbliżał się czas powrotu, w dzień wyjazdu ogarną mnie bardzo wielki smutek jak sobie pomyślałem że pewnie już nigdy nie spotkam ludzi z którymi spędziłem jedne z najlepszych momentów w moim życiu. Reasumując wyjazd na studia z Programu ERAZMUS był bardzo trafną decyzją pomimo wcześniejszych obaw POLECAM. P
DOJAZD
Najlepszą możliwą opcją dojazdu na miejsce jest:
ZAKWATEROWANIE
Uczelnia zapewnia mieszkania o naprawdę dobrym standardzie.
Przebywaliśmy w budynku należącym do uczelni, w którym zamieszkiwali również
profesorowie wykładający na tamtejszym uniwersytecie. Wszyscy Erasmusi (z Europy)
byli tam ulokowani. Sąsiedzi starają się stworzyć domowe warunki i być jedna
wielka rodzina, dlatego na pewno nie będziesz czuć się tam samotnie. Mieszkanie
wyposażone w dwuosobowe pokoje, salon, dwie łazienki, kuchnię. Dostępna również
telewizja (niestety tylko w języku tureckim) oraz internet, z którym czasem
bywały problemy.
Niestety nie wiemy jaka jest dostępność akademików (Erasmusi z Afryki, np. Maroko
mieszkali w akademiku) wiec raczej na własną rękę trzeba się starać o niego
parę miesięcy przed planowanym wyjazdem. Gdy ma się pewność, że na ten typ zakwaterowania
nie można liczyć, myślę, że poszukiwania na prywatnym rynku - odpowiednio wcześnie
można coś znaleźć dla siebie.
UCZELNIA
W Burdur w każdym semestrze są studenci Erasmusa, tak wiec opieka nad nimi
jest możliwie zorganizowana.
Po przyjeździe jeden z przedstawicieli uczelni oprowadzi was po mieście. Pokaże
kantor, gdzie możecie wymienić walutę, bankomaty, sklepy, lokale itp.
Koordynatorzy na poszczególnych wydziałach służą życzliwa pomocą w razie problemów.
Każdego dnia dojeżdżaliśmy do szpitala do Isparty, gdzie odbywaliśmy 8-godzinną praktykę na poszczególnych oddziałach szpitalnych. Do naszych obowiązków należało podawanie leków, kroplówek, mierzenie ciśnienia tętniczego, temperatury ciała, wypełnianie kart chorych, mieliśmy również okazję wykonywania RKO, a także szycia ran oczywiście pod pilnym okiem chirurgów. W szpitalu zapewnione jest również lunch (bardzo smaczne tureckie jedzonko:). Po wcześniejszym wykupieniu karty za 5TL jesz do woli;). W związku z tym, iż w Turcji nie ma studiów wyższych na kierunku Ratownictwo Medyczne byliśmy "podpięci" do IV (ostatniego) roku Pielęgniarstwa. Większość przedmiotów na naszych kierunkach jest zgodnych więc nie ma problemu z zaliczeniem.
SESJA EGZAMINACYJNA
Z goła przesadzone są historie o tym jak łatwo Erasmusom zdaje się egzaminy na uczelni goszczącej. Jadąc tam bądźcie przygotowani na ciężka prace w sesji egzaminacyjnej. W trakcie semestru nie ma kolokwiów i zaliczeń, nie ma wiec dużej mobilizacji do samodzielnej nauki. Z każdego przedmiotu musieliśmy przygotować projekty, które były oceniane. Ale Głowa w górę - Polacy maja dobrą opinię i nieźle sobie radzą. Kontynuujcie!
KOMUNIKACJA
PODRÓŻE
Jeśli planujecie w trakcie pobytu wycieczki w obrębie Turcji to proponujemy takie miasta jak: Antalya, Izmir, Efez, Istambuł, Pamukkale, Denizli, Kapadocia. Autobusy nie są zbyt drogie, ale hotele szczególnie w sezonie już tak, więc przed planowaną wycieczką należy wcześniej znaleźć i zarezerwować coś odpowiedniego. Czasem lepszą opcją jest przelot samolotem (np. do Istambułu), chodzi głównie o czas podróży który skracamy o około 12 h:) Czasami można trafić naprawdę tanie loty najlepiej liniami Pegazus.
WYŻYWIENIE
Najlepiej zaopatrywać się w sklepach takich jak:
Typowe jedzenie to: oczywiście KEBAB (możliwość przyrządzania
miliony sposobów ;), pide- odpowiednik pizzy, kastane - jadalne kasztany, "biała
zupa"- smakuje jak żurek, baklava, oraz wiele innych. Bardzo intensywne smaki,
króluje jednak pikantny. Nie można również zapomnieć o doskonałej tureckiej
kawie i herbacie. W Turcji nie można zgubić kilogramów ;)
Godne polecenia jest tez wspólne gotowanie z Hiszpanami - dostarcza niezapomnianych
wrażeń, jest ekonomiczne i ma walor towarzyski ?.
TWOJE KONTO BANKOWE
Przed wyjazdem warto założyć sobie rachunek bieżący w euro w ING. Posiadanie takiego rachunku umożliwia ominięcie w trakcie transakcji przewalutowania, a dodatkowym atutem są bankomaty ING na terenie BURDUR (brak prowizji przy wypłacie pieniędzy).
Pokrótce to wszystko o czym powinniście wiedzieć przed wyjazdem do Turcji.
Powodzenia!!! Resztę odkryjecie sami. A będzie co odkrywać! Już Wam zazdrościmy,
Wasza przygoda dopiero przed Wami, podczas gdy nasz "ERASMUS" powoli staje się
wspomnieniem...
Mierzwa Milena oraz Ciszewski Marek
III Ratownictwo Medyczne