Biuro Współpracy Międzynarodowej

Uczelnia Student Uczelnie
partnerskie
Rekrutacja

Wyjazd na wakacyjne praktyki zawodowe na Maltę w ramach programu Erasmus+  

Państwo wielkości miasta. To, że Malta jest niewielkich rozmiarów wiedziałem już przed wyjazdem. Jednak, gdy z okna samolotu po raz pierwszy zobaczyłem wyspy pomyślałem, że dwa miesiące, które miałem tam spędzić na praktykach sprawią, że pobyt w tym najbardziej wysuniętym na południe kraju Europy stanie się po pewnym czasie monotonny i poza wyjściami na plaże nie będzie już co robić.

   Miałem też kilka innych obaw takich jak możliwe problemy w komunikowaniu się z innymi, czy adaptacja do życia w innym kraju. To, że od miejsca zakwaterowania do miejsca odbywania praktyk miałem kilka razy dalej niż pozostałe osoby z naszej Erasmusowej grupy również nie pomagało.

   Okazało się jednak, że czas, który spędziłem tam bardzo aktywnie, minął bez problemów i nawet zbyt szybko.

   Urzędowe języki na Malcie to maltański oraz angielski, ale mimo znajomości tego drugiego nie miałem do tej pory zbyt dużo okazji, aby posługiwać się nim w codziennych sytuacjach. Poprawienie swoich umiejętności językowych było jednym z powodów wyjazdu, dlatego od początku próbowałem przełamać barierę językową rozmawiając ze sprzedawcami w sklepach, czy kierowcą, który odebrał nas z lotniska.

   Dom, do którego zostaliśmy zawiezieni znajdował się w centralnej części wyspy, był przestronny i chyba jedynym minusem był brak klimatyzacji, co przy maltańskich temperaturach może przeszkadzać. Na szczęście godziny największych upałów spędzaliśmy w biurach. Zakwaterowanie zapewniła nam firma pośrednicząca, która pomogła również w znalezieniu praktyk.

   Miejsce, w którym miałem odbywać praktyki wywarło na mnie pozytywne wrażenie. Biuro typu open space, przyjazna dyrekcja i pracownicy oraz pierwsza rozmowa, na której dowiedziałem się jak będzie wyglądał mój pobyt w firmie sprawiły, że niedogodności związane z odległością od miejsca zakwaterowania zeszły na drugi plan.

   Czas wolny spędzaliśmy aktywnie, zwiedzając wyspy, odwiedzając muzea, czy spacerując ulicami miast oglądając tamtejszą architekturę, ale też dużo wypoczywaliśmy leżąc na maltańskich plażach, czy odwiedzając lokalne restauracje.

   Malta to państwo turystyczne. Niestety pandemia ograniczyła przemieszczanie się pomiędzy krajami, lecz paradoksalnie to dzięki temu poznałem tam ludzi z całego świata, głównie na jednym ze spotkań międzynarodowych, gdzie zdecydowałem się pójść, żeby poćwiczyć znajomość angielskiego. Okazuje się, że dla osób w wielu krajach takich jak Kolumbia czy Japonia to właśnie Malta była jedynym anglojęzycznym krajem, gdzie mogli wyjechać do szkoły językowej. Ich wyjazd, podobnie jak mój, trwał dłużej niż wakacyjny tydzień przeciętnego turysty, co pozwoliło na zorganizowanie wielu aktywności takich jak kajaki, wspólne zwiedzanie czy popłynięcie na Comino, najmniejszą z zamieszkanych wysp Malty.

   Dzięki stypendium z programu Erasmus i dofinansowaniu z uczelni kwestie większych kosztów życia nie stanowiły tak dużego problemu, a Biuro Współpracy Międzynarodowej i firma pośrednicząca pomagały nam zarówno w czasie organizacji wyjazdu, jak i podczas pobytu.

   Państwo wielkości miasta. To, że Malta jest niewielkich rozmiarów wiedziałem już przed wyjazdem. Jednak, gdy z okna samolotu po raz pierwszy zobaczyłem wyspy pomyślałem, że dwa miesiące, które miałem tam spędzić na praktykach sprawią, że pobyt w tym najbardziej wysuniętym na południe kraju Europy stanie się po pewnym czasie monotonny i poza wyjściami na plaże nie będzie już co robić.

   Miałem też kilka innych obaw takich jak możliwe problemy w komunikowaniu się z innymi, czy adaptacja do życia w innym kraju. To, że od miejsca zakwaterowania do miejsca odbywania praktyk miałem kilka razy dalej niż pozostałe osoby z naszej Erasmusowej grupy również nie pomagało.

   Okazało się jednak, że czas, który spędziłem tam bardzo aktywnie, minął bez problemów i nawet zbyt szybko.

   Urzędowe języki na Malcie to maltański oraz angielski, ale mimo znajomości tego drugiego nie miałem do tej pory zbyt dużo okazji, aby posługiwać się nim w codziennych sytuacjach. Poprawienie swoich umiejętności językowych było jednym z powodów wyjazdu, dlatego od początku próbowałem przełamać barierę językową rozmawiając ze sprzedawcami w sklepach, czy kierowcą, który odebrał nas z lotniska.

   Dom, do którego zostaliśmy zawiezieni znajdował się w centralnej części wyspy, był przestronny i chyba jedynym minusem był brak klimatyzacji, co przy maltańskich temperaturach może przeszkadzać. Na szczęście godziny największych upałów spędzaliśmy w biurach. Zakwaterowanie zapewniła nam firma pośrednicząca, która pomogła również w znalezieniu praktyk.

   Miejsce, w którym miałem odbywać praktyki wywarło na mnie pozytywne wrażenie. Biuro typu open space, przyjazna dyrekcja i pracownicy oraz pierwsza rozmowa, na której dowiedziałem się jak będzie wyglądał mój pobyt w firmie sprawiły, że niedogodności związane z odległością od miejsca zakwaterowania zeszły na drugi plan.

   Czas wolny spędzaliśmy aktywnie, zwiedzając wyspy, odwiedzając muzea, czy spacerując ulicami miast oglądając tamtejszą architekturę, ale też dużo wypoczywaliśmy leżąc na maltańskich plażach, czy odwiedzając lokalne restauracje.

   Malta to państwo turystyczne. Niestety pandemia ograniczyła przemieszczanie się pomiędzy krajami, lecz paradoksalnie to dzięki temu poznałem tam ludzi z całego świata, głównie na jednym ze spotkań międzynarodowych, gdzie zdecydowałem się pójść, żeby poćwiczyć znajomość angielskiego. Okazuje się, że dla osób w wielu krajach takich jak Kolumbia czy Japonia to właśnie Malta była jedynym anglojęzycznym krajem, gdzie mogli wyjechać do szkoły językowej. Ich wyjazd, podobnie jak mój, trwał dłużej niż wakacyjny tydzień przeciętnego turysty, co pozwoliło na zorganizowanie wielu aktywności takich jak kajaki, wspólne zwiedzanie czy popłynięcie na Comino, najmniejszą z zamieszkanych wysp Malty.

   Dzięki stypendium z programu Erasmus kwestie większych kosztów życia nie stanowiły tak dużego problemu, a Biuro Współpracy Międzynarodowej i firma pośrednicząca pomagały nam zarówno w czasie organizacji wyjazdu, jak i podczas pobytu.

   Myślę, że wyjazd na praktyki z programu Erasmus był bardzo dobrą decyzją, dzięki niemu dowiedziałem się więcej o świecie, a także poznałem wiele ciekawych osób i zdobyłem nowe doświadczenia.

   Myślę, że wyjazd na praktyki z programu Erasmus był bardzo dobrą decyzją, dzięki niemu dowiedziałem się więcej o świecie, a także poznałem wiele ciekawych osób i zdobyłem nowe doświadczenia.

 

Krzysztof Kilian,

Student Informatyki PWSZ w Nysie, III rok

 

 
      
Biuro Współpracy Międzynarodowej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nysie © 2018    
kontakt z webmasterem:  
Instytut Architektury - architektura i urbanistyka, konserwacja i ochrona zabytków, Instytut Dietetyki - dietetyka kliniczna, dietetyka administracyjna, Instytut Bezpieczeństwa Wewnętrznego - bezpieczeństwo systemów informatycznych, bezpieczeństwo ekonomiczne, Instytut Neofilologii - filologia angielska, filologia germańska, język biznesu angielski - business english, Instytut Finansów - rachunkowość i kontrola finansowa, finanse przedsiębiorstw, zabezpieczenie społeczne, Instytut Historii - analityk stosunków międzynarodowych, integracja europejska, polityka gospodarcza, Instytut Informatyki - grafika komputerowa i multimedia systemy internetowe, systemy i sieci komputerowe, bezpieczeństwo sieci i systemów informatycznych, Instytut Jazzu - jazz i muzyka estradowa, Instytut Kosmetologii - kosmetologia specjalistyczna, chemia i technologia kosmetyczna, Instytut Pielęgniarstwa - pielęgniarstwo (stacjonarne), pielęgniarstwo pomostowe (A, B, C, D), Instytut Zdrowia Publicznego - ratownictwo medyczne , zdrowie publiczne, Instytut Zarządzania - zarządzanie produkcją i usługami, zarządzanie bezpieczeństwem, zarządzanie jakością
Zobacz nasz profil na FACEBOOK